Z moich obserwacji wynika, że ponad ¾ klientów nie ma opieki lub nadążanie za nowymi wiadomościami ze świata sprawia im problemy. Niestety jest tak, że szum informacyjny jest dzisiaj nieporównywalnie większy niż np. 10 lat temu. Paradoksalnie, zbyt duża ilość informacji wpływa negatywnie na zachowanie inwestorów. Dziennie możemy przeczytać kilkanaście analiz, dotyczących krótszego lub dłuższego terminu (czy to nt. polskiego PKB, czy konkretnie nt. giełdy). Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłości, niezależnie z ilu źródeł korzysta.
Przeciętny inwestor jednak próbuje, raz usłyszy że „to już pora kupować akcje”, gdy na innym kanale w TV powiedzą „radzilibyśmy wstrzymać się z ryzykownymi inwestycjami”. Do tego dochodzi jeszcze piękna analiza, która w pełni wyjaśni dlaczego ostatni tydzień skończył się pod/nad „kreską”.
Tak jak większość inwestorów, czułem się zagubiony w faktach i analizach... aż poznałem pewnego człowieka, który z powodzeniem stosował prostą technikę gry z trendem.
Zacząłem ją stosować, dostosowując ją do realiów współpracy z klientami…
Założenia strategii
Okres poniedziałek-piątek (czyli tzw. tick) to dla nas najmniejszy odcinek czasu. Indeksem, na którym opiera się identyfikacja trendu to WIG (indeks szerokiego rynku, na którym są spółki o mniejszej kapitalizacji jak i duże firmy, tzw. „blue chipy).
Co weekend (dokładnie od piątku 17:15) sprawdzamy, czy świeżo zakończony tick zmienił nam trend.
Jak identyfikujemy trendy
Jak już pisałem wcześniej, rozbijamy notowania WIGu na ticki tygodniowe. Co weekend (zamknięcie „świeżego” ticka) sprawdzamy, czy indeks jest powyżej/poniżej swojej średniej z kilku - kilkunastu tygodni.
Mówiąc prostymi słowami: jeśli indeks rósł i rośnie nadal, dla nas to jasny sygnał = TREND WZROSTOWY. I na odwrót, jeśli indeks spadał kilka tygodni temu i spada nadal (jest poniżej swojej własnej średniej), daje nam to sygnał mówiący o TRENDZIE SPADKOWYM. Podstawa to KONTROLA tego trendu i reagowanie na zmiany
Dlaczego gra na trendach
Historia pokazała (nie tylko na polskiej giełdzie), że najbezpieczniejszym sposobem inwestowania to gra na trendach. Odcina nam emocje (szeroko rozumianą behawiorystykę), szybciej ucinamy straty w przypadku korekt. Na pewno zna Pan powiedzenie „trend is your friend”…
Jak to wygląda w praktyce
Ponieważ system jest niejako zero-jedynkowy, mamy dwie klasy aktywów. Trend wzrostowy na giełdzie = fundusze akcji polskich uniwersalnych, trend spadkowy na giełdzie = fundusze pieniężne (czyli inwestujące w bony skarbowe, papiery nieskorelowane z GPW).
Innymi słowy, w przypadku hossy zarabiamy na wzroście wycen spółek, w przypadku bessy pozostajemy w funduszach pieniężnych. Jak Pan widzi, aktualnie panuje trend wzrostowy, dlatego w strefie inwestora zaznaczone są fundusze akcyjne
Który fundusz wybrać
W strefie inwestora podałem konkretne fundusze, które mam w portfelu. Może Pan wybrać obydwa (po 50% każdy) lub w innych proporcjach. Może Pan też również inwestować w inne fundusze, pod warunkiem, że są oparte o akcje polskich spółek uniwersalne (nie małe i średnie spółki, nie duże spółki). Stąd duża uniwersalność strategii, ponieważ jeśli ma Pan w IKE, IKZE fundusze akcyjne uniwersalne, może Pan z powodzeniem taką strategie stosować.
KISS
Czyli tzw „keep it simple stupid”. Podejście inwestorów które ma za zadanie nie utrudnianie decyzji. Strategia jest prosta i takie jest jej założenie. Prostej strategii łatwiej się trzymać niż skomplikowanej. Sprawę ułatwia kilka rzeczy: Po pierwsze moment zmiany – zawsze w weekend, nigdy w środku tygodnia. Po drugie liczba zmian, oscyluje ona w granicach 4-8 / rok. Najważniejsza jest tutaj kontrola i konsekwencja.
Czy strategia się myli
Oczywiście. Nie każdy trend trwa na tyle długo, że wchodząc w niego zdążymy zarobić. Czasami trend szybko się załamuje i wtedy tracimy. Jednak doświadczenia pokazują że w odpowiednim długim okresie czasu (przynajmniej 5-8 kwartałów) strategia okazuje się bezpiecznym sposobem na giełdowe inwestycje. Od 2015 roku został wprowadzony oscylator RSI, który ma nam dać odpowiedź na pytanie "czy już aby nie jest za drogo". Jest to kolejny sposób, aby zabezpieczyć już wykreowany zysk (w danej jednostce czasu).
Czasy konwersji
Mówiąc o załamywaniu się trendu nie wspomniałem o pewnej inercji w programach, szerzej opisałem to tutaj:
http://www.pawelkarcz.pl/blog/czasy-transferw-w-polisach